niedziela, 8 grudnia 2013

"Aoi Cho" cz.I

Tytuł: Aoi Cho
Autor:  Neko chan
Rozdział: 1-?
Rodzaj: romans, shojo, muzyczne ( oraz trochę shojo-ai :p )
Inne: Mysli głównej bohaterki są zapisane kursywą.

Dedikejszyn: For maj Molly- czyli Nyuxoxo (http://affection-shock.blogspot.com/ - polecam ^^ )

Mizuki weszła do małego sklepu spożywczego. Nigdy nie przepadała za supermarketami, bo nie mogła znieść tego przepychu i hałasującego tłumu. Za każdym razem, gdy musiała coś tam kupić, kupowała wszystko tylko nie to po co przyszła. Sklep nosił nazwę "Cho" i były tam rzadkie i niepopularne produkty z całej Japonii ( po za tym, sklep kojarzył się jej z jej ukochanym Boysbandem ). Patrząc na ulubione jogurty, dziewczyna zorientowała się, że nie ma ze sobą portfela. Wiedziała, że zabrała go ze sobą z domu, razem z kluczami i schowała do kieszeni. Już miała zacząć histeryzować, gdy nagle kogoś usłyszała. 
- Przepraszam. Czy to nie Twoje? - zapytał ją dziwnie znajomy głos. Mizuki odwróciła się i zobaczyła zakapturzonego,  wysokiego chłopaka, który trzymał jej zgubę. 
Uff.. To nie może być dresiarz, c'nie? Tak to by mi nie oddał portfela. 
- Oh! Dziękuję!!- wzięła portfel i ukłoniła się. - Już się bałam, że ktoś mi go ukradł... - odgarnęła swoje długie brązowe włosy z twarzy i uśmiechnęła się do nieznajomego. Spróbowała ujrzeć jego twarz jednak jej się to nie udało. Chłopak ją przejrzał i lekko się odsunął. Zdziwiło ją to, jednak zachowała spokój. 
Może ma jakieś kompleksy? Albo po prostu nie chce, żebym wiedziała kim jest.. Ale czemu?
- Nie musisz mi się kłaniać. - zaśmiał się- Tak, by postąpił każdy dobry człowiek.- uśmiechnął się, a to już dziewczyna z łatwością zobaczyła.
Ten głos.. Ten uśmiech! Czy to może być...? 
- Przepraszam, ale czy nie jesteś może...- zauważyła, że chłopak gdzieś zniknął.
Szybko poszła w stronę kasy, gdzie zobaczyła tego, którego szukała. Chłopak nie miał wystarczającej ilości pieniędzy, żeby zapłacić za sok, więc targował się z kasjerem. Mizuki podeszła do nich, wzięła sok i zapłaciła za niego. Sok był tani, więc nie widziała w tym, żadnego roblemu. Nie brakowało jej pieniędzy. Po za tym, przecież dzięki niemu odzyskała swój portfel z bardzo ważnymi dla niej rzeczami.
-Proszę...- podała nieznajomemu butelkę.-
- Dziękuję Ci dobra kobieto!!- zaśmiał się.- Obiecuje Ci, że niedługo oddam Ci pieniądze.- spojrzał na nią tak, że z łatwością zobaczyła jego oczy.- I to szybciej niżbyś się tego spodziewała.
Szesnastolatka w tym momencie utwierdziła się w przekonaniu, że to osoba, którą tak bardzo chciała spotkać. Że to ten, za którym szaleje i,że zaraz wybuchnie z natłoku emocji.
- Sayonara!- krzyknął chłopak i wyszedł ze sklepu.
To musi być on! To mus być... Nie ma innych możliwości! Ale muszę się go spytać.
Rozejrzała się po sklepie. Chłopak zniknął. Przegapiła taką okazję i już miała zamiar zacząć się drzeć, gdy uświadomiła sobie jedną rzecz. Chłopak powiedział przecież, że odda jej pieniądze za sok i to bardzo szybko.
Ale przecież on mnie nie zna. Nic o mnie nie wie. Skąd więc ma pewność, że się jeszcze kiedyś spotkamy? 
Płacąc za zakupy zauważyła, że od razu po jego otwarciu widać bilet na koncert jej ulubionego zespołu. Nic dziwnego, że Kihara Takao- lider i wokalista boysband'u "Aoi Cho"- wiedział, że niedługo będą mogli się spotkać.
A-Ale.. Czy to znaczy, że.. ŻE OFICJALNIE POZNAM CZŁONKÓW ZESPOŁU AOI CHO?!
Mizuki z wrażenia wysypała pieniądze, którymi chciała zapłacić za zakupy. Zbierając je zastanawiała się nad tym, czy na pewno się nie pomyliła. Jednak wszystko przemawiało za tym, że ma rację i, że jutro będzie najlepszy dzień w jej życiu.
Może nawet będę mogła przedstawić im moich przyjaciół? 
Szesnastolatka szła na koncert z ludźmi, których kochała mocniej niż wszystko ( no może oprócz samego zespołu ). Wszyscy, nawet Isamu, uwielbiali ich muzykę. Czekali na ten koncert strasznie długo. Mizuki zaczęła wyobrażać sobie ich miny po tym, jak powie im o spotkaniu sławnego na całym świecie, ich idola numer 1-Takao! A to, że mogą ich poznać w rzeczywistości, a nie tylko poprzez informacje w internecie, czy w gazetach, postanowiła zachować w tajemnicy. Cała podekscytowana wracała do domu, podśpiewując sobie podczas drogi, która akurat tego dnia, wydała jej się dziwnie krótka, biorąc pod uwagę, że były to z 3 kilometry od jej domu.

8 komentarzy:

  1. Ciekawie się zaczyna. Masz całkiem fajny styl, jeszcze trochę pracy nad nim i będzie bosko <3. Raz zauważyłam błąd, a dokładnie powtórzenie dwa razy słowa "przepych" zdanie po zdaniu, na początku. Wiem, że taka mała drobnostka, ale jak dla mnie dość dziwnie to brzmi.
    Co do samej fabuły, jeju, zazdroszczę głównej bohaterce. Sama chciałabym spotkać wokalistę mojego ukochanego zespołu. Ach, już sobie wyobrażam jak idę kupić chleb w pobliskim sklepie, a tam mój Ruki, yay *u* *aż się obśliniła xDD*
    Dodałam sobie twój blog do obserwowania, z chęcią zobaczę, co stanie się dalej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aww <3
      dziękuję bardzo XD Sam błąd już poprawiłam i dziękuję za uwagę C: Czytałam to 4 razy, a i tak tego nie zauważyłam D: Mam nadzieję, że następne częsci też Ci się spodobają :3

      Usuń
  2. Muszę przyznać, że bardzo ciekawie piszesz. Są co prawda małe błędy gramatyczne. Sama średnio się znam, jednak z chęcią przeczytam kolejne rozdziały. Czeka Cię trochę pracy, ale na pewno sobie z tym poradzisz. Gdybym to ja zobaczyła w sklepie Rukiego (wokaliste mojego ulubionego zespołu- the GazettE) nie dałabym mu uciec xD Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział! Fighting Neko! ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *O*
      Sank you :* Strasznie mi miło :3
      Cieszę się, że komus się podoba (y)

      Usuń
  3. Kurczę, ile fanów the GazettE XD (Jesteśmy wszędzie :P ).
    Bardzo mi się podoba i czekam na dalszy ciąg :D
    (Napisałabym coś więcej, ale moje przedmówczynie mnie uprzedziły w tym co chciałam napisać, więc powiem tylko że się z nimi zgadzam XD )

    Suzi

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie<3 Dla mnie<3 Dla mnie<3 Dziękuję :*
    Od razu przepraszam, że tak późno dodaję komentarz i uprzedzam, że jednak nie będzie ci się tego komentarza czytało pół dnia :C.
    Mam lekki niedosyt ponieważ nie słucham the Gazette xD ale za to świetnie sobie wyobrażam podekscytowanie głównej bohaterki ^^
    Zauważyłam kilka nawiązań do mojego ostatniego opowiadania :D lubię to!
    Krótkie było i nie zdążyłam się wciągnąć :c Ale jednak lubię Twój styl pisania :>
    Mam nadzieję, że w przyszłości Twoje rozdziały będą co najmniej jakieś 5 razy dłuższe :D
    Czekam na jakąś ostrą akcje *.*
    nie mam weny >.<
    Hwaiting misiu <3 !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. >//<
      arigato :3
      Dziś zrobię przedstawienie postaci, bo jakoś bez tego nie jestem w stanie pisać, a chcę zrobić jakiś długi rozdział <3
      Mogłam to zrobić wczesniej ;-; Ale trudno. Jeszcze raz dziękuję :3

      Usuń